KLASA V | WYDZIAŁ MEDYCZNY - KURS WARZELNICTWA | PÓŁKRWI | CIUDAD JUAREZ, MEKSYK | BIEDNA
Charakter
Młoda dziewczyna o dojrzałym duchu. Dobrze zbudowany kręgosłup moralny i niezachwiany system wartości. Ma co prawda nieco inne spojrzenie na klasyfikację sensu i bezsensu w życiu niż jej rówieśnicy, jednak z uporem i oddaniem trzyma się własnych racji. Gardzi oportunizmem, ceni siłę, szczerość i przede wszystkim intelekt. Nauka jest dla niej wartością nadrzędną, jest jej matką w dosłownym i przenośnym znaczeniu, alfą, omegą, wszystkością. Posiadaczka ogromnego talentu do przyswajania wiedzy, wykorzystuje go po stokroć. Nieprzeciętna, skupiona na celu, na wartości pierwotnej dającej siłę i możliwość przetrwania. Dolores zdaje sobie sprawę z tego, że jeśli nie osiągnie maksimum w wybranych dziedzinach to jej przygoda zwana życiem prędko się zakończy. Akceptuje ten stan rzeczy wiedząc, że walka z nim nie miałaby sensu. Systemu działającego od pokoleń nie zmienisz. Jest trochę zadufana, odrobinę zarozumiała, zbyt pewna siebie, jednak w większości sytuacji po prostu taką udaje. Z uwagą obserwuje swoje otoczenie, przygląda się ludziom, sytuacjom, wyciąga ile się da z kogo się da. Nie lubi marnować czasu, szanuje innych ludzi i sama nie nadwyręża cudzej cierpliwości. Każda sekunda to przecież moment życia, którego już nie odzyskasz. Masz tylko te chwile, nie trać ich na idiotyzmy.
W wolnym czasie interesuje się działaniami różnego rodzajów preparatów na główny ośrodek nerwowy człowieka. Jako ciekawostkę traktuje wpływ naturalnych środków i wywarów na umysł, świadomość i podświadomość innych. Dąży do zostania Arcymistrzem Eliksirów, przy okazji spełniając się jako kucharka. Próbowałeś kiedyś jej sławetnej nadziewanej gęsi? To zabawne, ludzie mają po niej halucynacje ale nikt jeszcze nie narzekał, ani nie pytał dlaczego tak się dzieje.
Aparycja
Jak na meksykańską kreolkę nie wygląda mocno egzotycznie, choć zwraca uwagę ta nuta domieszki indiańskiej krwi. No jest ładna. Ma ciemną karnację ale jasną skórę, zielone oczy i ciemne, brązowe włosy. Lola jest schludną dziewczyną, nie jakąś tam dziwaczką ani ekscentryczką. Nie będzie Ci świecić cyckami, ani podkreślać bez większego sensu swoich kobiecych atutów. Jest przecież wzorową uczennicą, a nie jakimś ladactwem niewiadomego pochodzenia. Jej styl charakteryzuje się elegancją i szykiem niezależnie od okazji. Lubi jasne kolory podkreślające jej cerę, delikatną biżuterię i koronki, choć nie w tym wyzywającym, wulgarnym stylu. Niepozorna, nawet bardzo, sprawia wrażenie paniusi elegantki skupionej na czubku własnego nosa - i bardzo jej ten wizerunek odpowiada. Pachnie piżmem, ambrą, paczuli.
Biografia
No to powiem Ci coś. Co Ci powiem, to Ci powiem, ale to powiem. Nie jest łatwo żyć w Meksyku. Być z Meksyku. Meksyk to inny standard, to inny rodzaj życia, Meksyk to stan umysłu. Nie od parady mówi się 'meksyk' na niezły chaos...
Z perspektywy osoby pobocznej to przecież piękny kraj pełny niezwykłej kultury i ludzi o innym podejściu do życia. Bezproblemowych, otwartych, pełnych miłości do tradycji i kultywowania troski o wielopokoleniowość rodziny. Meksykanie nie przejmują się czasem, żyją według własnego prawa w swoim kraju, który wydaje się być innym uniwersum, innym światem na naszym świecie. Jest też niestety Meksyk zupełnie inny. ten w którym się żyje, w którym się mieszka, którym sie oddycha i który przeplata się przez Twoją duszę niezależnie od Twojej woli. Jeśli jesteś z Meksyku, to wiesz co mam na myśli.
Ciudad Juarez słynie z kobietobójstwa. Już to jest pierwszym punktem sprzecznym. Miasto samo w sobie okrzyknięte jest mordercą. Od '93 roku zaginęły tam tysiące kobiet, choć do oficjalnej informacji przechodzi tylko wzmianka o setkach. Biedny mugole snują teorie o narkotykowych kartelach, o gangach, o handlu żywym towarem. Prawda leży trochę głębiej, w świecie, którego niemagiczni nawet nie potrafią zauważyć.
W tym przyjaznym jak SARS środowisku życia Alfonso Franco, magomedyk, botanik-toksykolog z zamiłowania hodowca niebezpiecznych stworzeń postanowił gdzieś pomiędzy swoimi grządkami pełnymi bluszczy, a wybiegiem dla chimer założyć rodzinę. Franco miał trzy córki i dwóch synów. Lola urodziła się piąta. Najmłodsza. Może to dlatego jeszcze żyje? Może dlatego nie zasiliła szeregu imion zaginionych w Juarez kobiet. Może po prostu miała szczęście.
O swoim domu rodzinnym nie powie Ci ani słowa. Tego się po prostu nie robi. W domu jest zawsze dobrze, najlepiej, w domu jest szczęśliwie i bezproblemowo. Trzymaj prawdę za zamkniętymi drzwiami. Nikt nie jest w stanie wydusić z niej choćby cienia rzeczywistości, rąbka tajemnicy o tunelach w piwnicy domu, o krzykach znajdujących się tam ludzi, o czarownikach, wilkołakach i wampirach krążących bez słowa po jej domu. Nikt. Tego. Nie wie.
Alfonso wysłał ją do Kolegium Longbourne bo była dobra, lepsza niż inni. Warto było w nią zainwestować, posłać na nauki i doglądać z nadzieją rozwoju jej talentów. Poza tym, daleko w Los Angeles była przecież znacznie bardziej bezpieczna, a została mu się ostatnia. Jak ostatnie ciastko w pudełku, które zjadasz z namaszczeniem, wiedząc, że już nie ma nawet okruszków...
Więzy rodzinne
Zależy co rozumiesz przez 'więzy' i 'rodzinę'. Lola ma dwóch braci. Gdzieś ponoć ma też dwie siostry. Ojca, Alfonsa, do którego nigdy nie mówiła 'tato' i to wszystko. W świecie który zna nie istniało nigdy pojęcie matki. Nie pamięta, by w teatrze jej życia taka rola istniała, ani przez kogo była obsadzona. Logika podpowiada, że z czyjejś miednicy musiała się wydostać, ale kwestia ta nie jest wyjątkowo znacząca.
Z oficjalnych informacji:
Alfonso Franco - ojciec, medyk
Richie Franco - brat, starszy
Tonio Franco - brat, starszy